Dyrekcja

W tym miejscu możesz zgłaszać wszystko, co dotyczy części formalnej bloga. Pytania, sugestie i coś, co lubię najbardziej i o co proszę: konstruktywna krytyka.
Tu również piszesz, jeśli chcesz wziąć urlop.

Administrowaniem całego bloga zajmuje się Malcolm Silbern.
Administrowaniem SB zajmuje się Gabriel (Silbern pomaga w razie potrzeby). Dzięki Gabi.
Szablon wykonała dla nas Szpieg. Dzięki wielkie, po takim czasie poszukiwań to coś, czego trzeba było. ; )

23 komentarze:

  1. Może wolne postacie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, taka zakładka mogłaby się przydać. Zostawię wiadomość drugiemu adminowi i gdzieś jutro powinna się zjawić, dziękuję za zauważenie.

      Usuń
    2. Przyznam, że planowałem (mam nawet w głowie pomysł na dwie postacie), jednak na razie muszę uzupełnić sprawy bieżące, żeby nie narobić sobie zaległości. : ) Dzięki za pomysł, pocieszające, że ktoś o tym pomyślał.

      Usuń
  2. Wiecie, co wam powiem? Nigdy nie widziałem tak odrażającego bloga, jeśli chodzi o tematykę. Czy tutaj są ludzie myślący czy też realnie niezaspokojone osoby, pragnące wyżyć swoje napięcie w internecie? Mogę zrozumieć wiele blogów yaoi, które mają jakąś TEMATYKĘ, ale BURDEL? To niesmaczne. Nie wiem dlaczego ludzie się tutaj zapisują, kiedy wy nie dajecie żadnego pisarskiego bodźca. Nieważne jakie wątki poruszacie w komentarzach, czy jest to seks czy co innego, ale jestem zdania.. Tematyka budzi moją odrazę i możecie to przyjąć jako krytykę, hejt czy coś innego. Po prostu tu jest paskudnie i takie blogi tworzą tylko ludzie z problemami lub iście niepoważni. Ewentulnie dwunastolatki.

    Z poważaniem, Jason Scott.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli jest tak odrażający, to po co w ogóle na niego wchodzisz, że się tak nieładnie spytam? Nie odpowiada ci tematyka, to nie właź i nie rób zamieszania. Każdy pisze o czym chce. Poza tym zamiar bloga, to nie sam dom publiczny. Radzę przeczytać dokładniej fabułę, a nie kierować się jedynie adresem bloga, albo napisem w belce.

      Usuń
    2. Boom! Zatopiony.
      Pomyśl nad logiką, tea.
      Żeby stwierdzić, czy tematyka odpowiada J.S, musiał się z nią najpierw zapoznać, wejść na bloga, poobserwować.
      Stwierdził, że mu wcale nie odpowiada i wyraził swoją opinię.
      Każesz komuś wyjść z bloga, zanim zapozna się z jego tematyką, bo jest potencjalnym krytykiem? Argument "nie lubisz - wypierdalaj" nie ma ani sensu, ani uzasadnienia.
      Ramen.

      Usuń
    3. Spoko, niech się zapozna, ale jeżeli temat mu nie odpowiada, to po co ma tutaj dłużej przebywać i się gorszyć? Nikt nie każe mu się zapisywać, tworzyć postaci, ani nic w tym stylu. Twoim zdaniem powinno uznać się ten blog za nieodpowiedni pod względem treści, żeby najpierw wyświetlał się taki oto komunikat:
      "Ostrzeżenie dotyczące zawartości
      Treść bloga, którego zamierzasz wyświetlić, może być przeznaczona tylko dla dorosłych. Zazwyczaj Google nie sprawdza ani nie zatwierdza treści blogów. Więcej informacji o naszych zasadach dotyczących treści można znaleźć w Warunkach korzystania z usługi Bloggera." ?
      Może to by pomogło? Dzieci by nie wchodziły i się nie gorszyły i może nie obrażano by osób, które tworzą bloga. Poza tym skoro jesteśmy przy tym temacie. Jason Scott sam napisał, że "Nieważne jakie wątki poruszacie w komentarzach, czy jest to seks czy co innego, ale jestem zdania.." - Nieważne, bo pewnie nie zajrzał pod żadną kartę, a trochę szkoda, bo moim zdaniem poszedł za stereotypem, że jak w nazwie "harem", to od razu w komentarzach sam seks i orgie.

      Usuń
  3. Myślę, że Twój komentarz w całości jest pozbawiony sensu. Autorów bloga nieszczególnie interesuje Twoje zdanie, zwłaszcza że obrażanie i ocenianie ludzi, których nie znasz, jest brzydkie, niekulturalne i co najmniej nie na miejscu, a w zestawieniu z "poważaniem" sprawia, że stajesz się kimś niemiarodajnym i śmiesznym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie umiesz przyjąć krytyki.

      Usuń
    2. Jeśli jako krytykę rozumiemy uzasadnioną ocenę wartości, jakoś sobie z tym radzę. Jeśli natomiast zwykłą obelgę - masz rację, nie umiem.

      Usuń
    3. Odpowiedź na opinię co do tematyki bloga: masz niską kulturę osobistą i jesteś śmiszny...
      AleŻeCooo? .___.

      Usuń
  4. Myślę, że ta dyskusja jest bez sensu. Obrzydzonych ludzi tutaj nie zapraszamy, więc naturalnym jest, że te komentarze są co najmniej nie na miejscu. Ale powtarzam tylko słowa Zgniłego Anioła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwsze - piszesz nie wiedząc nawet o czym. Pierwszym, co zostało stworzone był klub. Ot, zwykła dyskoteka dla queeru jakich miliony na świecie. I nadal tak jest, że to główna atrakcja haremu, jeśli przeczytasz fabułę to się dowiesz. Taka jest główna myśl haremu. Jeśli wysilisz się odrobinkę bardziej i przeczytasz ową fabułę dokładnie i ze zrozumieniem wyczytasz, że drugie, co zostało dodane do haremu to scena, na której występują mężczyźni, tańczą śpiewają i tak dalej. Dopiero jako ostatnie zostały dodane pokoje domu publicznego i darkroomy. Przerwy między tworzeniem różnych działów haremu to parę lat (specjalnie tak to zaplanowałem, by uwidocznić fakt, że działania są przemyślane).
    Nie wiem, skąd wynika ta cała nagonka na to, że harem jest wyłącznie burdelem uwłaczającym naturze ludzkiej i każdemu kto tu spojrzy. Ktoś coś rzucił, ktoś następny nie doczytał i rzuca bezmyślnie? Nie wiem, szczerze powiedziawszy nawet nie mam siły się nad tym zastanawiać.

    Po drugie - to o czym się pisze i czy jest to obrzydliwe zależy tylko i wyłącznie od czegoś, co ci wtajemniczeni nazywają - uwaga, uwaga! - wyobraźnią i jej nieodłączną przyjaciółką wrażliwością. Bo chyba nikt, kto chociaż odrobinę orientuje się w realnym świecie nie zaprzeczy, że w miejscach, które teoretycznie kojarzą się dobrze, nie dzieją się rzeczy okropne. I odwrotnie. Kto powiedział, że ktoś, kto już zdecydował się sprzedawać swoje ciało, w fabule nie zakocha się w swoim kliencie ze wzajemnością? Że klient nie pomoże mu wyjść z trudnej sytuacji osobistej? Tym bardziej, że (i tu znów kłania się nisko znajomość fabuły) harem został stworzony nie po to, by ludzi poniżać czy zmuszać do prostytucji, ale wyciągać z życiowego dna. Silbern daje ludziom wędkę, czyli możliwości zrobienia czegoś ze swoim życiem, ale nie robi niczego za kogoś na siłę - bo przecież nigdy nie zmusił nikogo do prostytucji, są inne miejsca pracy zupełnie nie wiążące się z tą mniejszą częścią, którą jest dom publiczny. Jeśli autor nie chce zakładać postaci prostytutki to ma gro innych zawodów. Tu ogranicza nas chyba tylko wyobraźnia.

    Po trzecie - jeśli ma się odrobinę praktyki w pisaniu i prowadzeniu blogów grupowych, to łatwo zauważyć, że nie ważne, jaka jest tematyka: jeśli ktoś będzie chciał pisać coś niestosownego, rażącego, okropnego - to po prostu to napisze. Jeśli jednak będzie pisał z polotem i iskrą, pasją - to odnajdzie się w każdej sytuacji, w każdym miejscu i temacie. Poza tym tak jest zawsze, wszędzie, w życiu realnym tym bardziej - nie trzeba znać blogów, wystarczy znać życie i ludzi, by wiedzieć czego oczekiwać.

    Z całym należytym szacunkiem

    Malcolm Silbern

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiele słyszałam o słynnym już w blogosferze Haremie Białych Łez. Tak, jestem kolejną osobą, która potępia tego typu blogi. Już wyjaśniam, dlaczego...

    Prostytucja jest zawodem, który wiąże się z bólem. Kobiety czy mężczyźni zmuszeni do obcowania seksualnego z obcymi osobami wcale nie są szczęśliwi. Robią to najczęściej dla pieniędzy, a nie dla przyjemności... Tu, na tym blogu widzę, że jest zupełnie odwrotnie... Traktuje się tu prostytucję jako coś fajnego... Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo możecie kogoś takim grupowcem urazić. Dlaczego mnie to tak boli? Mam koleżankę, która niegdyś borykała się z zawodem prostytutki... Jej rodzina nie miała pieniędzy, ojciec i matka woleli pić, zamiast zajmować się młodszymi... Musiała jakoś zarobić na rodzeństwo czy utrzymanie, ale to zniszczyło jej psychikę... Nie jest już tą samą osobą. Uważa się za kogoś bez wartości... Widzę w niej pustkę...

    Dziwi was oburzenie spamerów czy innych ludzi? Spojrzelibyście mojej koleżance w oczy, tworząc takiego bloga? Ktoś na shoutboxie napisał mi, że to niekoniecznie nieprzymuszony zawód, ale patrząc po wątkach coś nie chce mi się wierzyć... Nieważne, jak tutaj jest... Ważne jest to, że tutaj taki temat w ogóle można poruszać. Niniejsza tematyka odrzuca mnie i gardzę nią... To okrutne... A to, że coś wprowadzacie innego wcale nie zmienia ogólnej tematyki bloga i jego wizerunku. Wstyd mi za Polską Blogosferę, że dopuszcza do podobnych ekscesów... Wy myślicie tylko o dobrej zabawie, a bądźcie w skórze mojej koleżanki. Ciekawe czy też będzie tak zabawnie...

    Margarett

    OdpowiedzUsuń
  7. Skopiowałbym, jak każdy tamten spam z fakerem ale w sumie po co mi to. Wystarczy pośmiać się z tego jak po was jadą. xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Eeech, no i widzisz. Jak możemy mówić o dojściu do porozumienia, gdy sam przyznajesz, że fajnie jak ktoś coś mówi o nas bez nas, zamiast twarzą w twarz powiedzieć od razu co przeszkadza? Skoro wymagacie od kogoś poziomu, musicie sami się nim wykazać, niestety.
    W razie chęci podjęcia dyskusji na poziomie - a zapewniam, że tu jedynie taka przyniesie skutek korzystny dla obydwu stron - proszę o rozmowę ze mną, nie z tymi, którzy mogą być gorzej poinformowani lub bardziej porywczy.
    Niestety nie rozdwoję się, nie umiem przebywać w wielu miejscach jednocześnie. Nie umiem też przewidzieć co napiszą inni, dlatego nie chcę brać za nich odpowiedzialności.

    Z całym należytym szacunkiem
    Silbern

    OdpowiedzUsuń
  9. Z ciężkim sercem proszę o usunięcie z listy autorów

    ~Tobias Doll a.k.a. Szpieg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Szkoda. Zawsze możesz wrócić, jeśli tylko zechcesz.

      Usuń
  10. Biorę urlop z racji majówki. Zejdzie mi z tydzień.

    Chris Lawrence

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo proszę o dwa tygodnie urlopu. Matura.

    OdpowiedzUsuń
  12. O wypis proszę, na razie nie mam czasu na bloga. Przepraszam.

    / Michael Fingan

    OdpowiedzUsuń